Patrząc na aurę za oknem całkowicie straciłam nadzieję,że moje pomidory dojrzeją.
Owszem chciałabym zjeść swoje własne czerwone pomidorki(przyznaję,że na krzaczkach zostało jeszcze z dwa kg) ale chyba nic z tego nie będzie..:(
Ponieważ nie zamierzałam wyrzucać ponad trzech kilogramów pomidorów zrobiłam z nich sałatkę.Jest to świetna alternatywa na wykorzystanie niedojrzałych pomidorów.
składniki:
- 3kg zielonych pomidorów
- 1kg cebuli
- ocet
- cukier
- sól,ziele angielskie,pieprz ziarnisty,liść laurowy
Pomidory myjemy i kroimy na cienkie plastry.
Zasypujemy je 3 łyżkami soli i odstawiamy na dwie godziny.
Po tym czasie dodajemy do nich pokrojoną w krążki cebulę,wszystko razem mieszamy i odstawiamy ponownie na godzinę.
Słoiki(mnie wyszło 5 słoików o pojemności 500ml)myjemy i wyparzamy.
1.5 litra wody gotujemy razem ze szklanką octu,8 łyżkami cukru,10 ziarenkami ziela,6 liśćmi laurowymi i ok 10 ziarnkami pieprzu.
Ciepłą zalewę dobrze jest spróbować bo być może trzeba ją dosłodzić(kto co lubi).
Pomidory z cebulą dokładnie odciskamy z wody i wrzucamy je do gotującej się zalewy.
Pozwalamy by wszystko się tylko zagotowało i od razu wkładamy pomidory do słoików dobrze je dociskając.
Zalewamy gorącą zalewą.Zakręcamy wieczka i stawiamy słoiki do góry dnem.
Sałatka jest dobra po minimum tygodniu.
smacznego!!!
uwielbiam :) tez mam zamiar zrobic na zime kilka sloiczkow :)
OdpowiedzUsuńLubię ją bardzo, tylko nie mam skąd wziąć zielonych pomidorków :( Zapraszam do dodania wpisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2013 :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za zaproszenie,przepis dodałam:)
Usuńszukalam przepisu az znalazlam sproboje zrobic z koktalowych pomidorkow dziekuje za przepis
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość.Pozdrawiam:)
UsuńChcę dzisiaj zrobić tą sałatkę, ale zastanawiam się, czy lepiej nie zapasteryzować?
OdpowiedzUsuńDobra wychodzi bez pasteryzowania?
Przykro mi ale nie mam pojęcia ponieważ nigdy takowej nie jadłam.Pierwsze próbowanie mam dopiero gdzieś po tygodniu jak już składniki się przegryzą.
UsuńNiekonieczne tzw. pasteryzowanie. To proces zamykania przetworu w temperaturze powyżej 68 st.. Jeśli więc do wygotowanego słoika wrzucasz wrzący niemal wyrób, zamykasz wieczkiem(najlepsze nowe) i odwracasz - masz wszystko co trzeba. Wieczko się wessie, zamknie idealnie. Sałatka jest znakomita. Można ją robić w wersji nieco łagodniejszej, czyli wystarczy dodać nieco więcej cukru. A przyprawy są konieczne. Jeśli je pominiemy ( no bo zabrakło akurat liścia laurowego czy ziela...),
Usuńbędzie do kitu. Kto raz spróbuje, narazi się na dzikie pożeractwo. Ostrzegam:) Takie to dobre.
My tez mamy duzo zielonych pomidorow I moze bedzie jakas salatka :-)
OdpowiedzUsuńRobię taką sałatkę już wiele lat.
OdpowiedzUsuńBez pasteryzowania. Dodaję łyżeczkę oleju do słoika. Jest wspaniała do obiadów i nie tylko.