Ponieważ muszę powoli szykować miejsce na uszka i pierogi na święta w zamrażalniku ,zaczęłam powoli wykorzystywać zamrożone tam produkty.
Zaczęłam od białek.
Ilości gotowych kokosanek nie podam ponieważ miałam w kuchni towarzystwo w postaci dzieci które gotowe kokosanki wykładały do miseczki:....i swoich brzuchów :)
składniki:
- 7 białek
- 2 łyżki mąki kukurydzianej
- 2 łyżki octu jabłkowego
- pół szklanki cukru-można dać więcej/mniej
- 150-200g wiórek kokosowych
Piekarnik nastawiamy na 120 stopni.
Zimne białka ubijamy razem ze szczyptą soli.Stopniowo dodajemy cukier.
Pod koniec ubijania wlewamy ocet i wsypujemy mąkę.Na końcu wsypujemy wiórki.
Na pergaminie formujemy kokosanki i suszymy je ok godziny.Ja lubię takie bardziej zarumienione ale Wy możecie zmniejszyć temperaturę piekarnika i przykryć kokosanki folią by za bardzo się nie przypiekały.
Jeśli zdążycie kokosanki studzimy na kratce :)
smacznego!!!
Ależ apetycznie wyglądają, aż mam ochotę wyciągnąć rękę i wziąć jedną kokosankę z ekranu monitora :))
OdpowiedzUsuńbardzo fotogeniczne maleństwa:D
OdpowiedzUsuń