Nie jestem "vege" i raczej nigdy nie będę.Jestem natomiast bardzo ciekawa kulinarnych nowinek i z racji tego,że mięso praktycznie nie pojawia się w mojej diecie śledzę sporą ilość blogów wegetariańskich czy wegańskich.
Przepis dzisiejszy pochodzi z bloga mojego biegowego znajomego (koniecznie zajrzyjcie),który jest moim guru w sprawach weganizmu i był dla mnie wielkim zaskoczeniem.
Wiem że na 100% do tradycyjnego majonezu już nie wrócę mając na uwadze jak mój organizm(żołądek) "męczył" się po zjedzeniu chociażby łyżeczki jajecznego majonezu.
Polecam do wypróbowania!
składniki:
- mały kalafior
- 2 łyżeczki musztardy
- czarna sól,pieprz
- 125ml mleczka kokosowego
- 125ml oleju
- cytryna
- ocet jabłkowy(łyżeczka)
Kalafior gotujemy do miękkości(musi się rozpadać.Ja wykorzystałam do tego parownik.
Lekko ciepły blenderujemy razem z mleczkiem kokosowym.Gdy już wszystko będzie mieć kremową konsystencje wlewamy powoli olej bardzo małym strumieniem.Na końcu dodajemy musztardę,sok z cytryny(do smaku)i ocet.Doprawiamy do smaku.
Smacznego!!!!
wow! bardzo ciekawa propozycja. Jestem ciekawa, czy moi poznali by się na takim majonezie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMąż widział z czego robię więc się nie liczy ale dzieci się nabrały:)
Usuńorajusku,poważnie????z kalafiora????ale jaja,muszę zrobić w takim razie:)
OdpowiedzUsuńMajonez z kalafiora...? Na to bym nigdy nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńNo ja też nie dlatego z ciekawości zrobiłam:)
Usuń