I u mnie przyszła pora na świąteczne wypieki.Nie będzie ich niestety dużo bo obydwoje z mężem jesteśmy na diecie.Również brak czasu nie pozwala mi w tym roku /nad czym bardzo ubolewam/ spędzić okresu przedświątecznego w kuchni.
Na pewno będę piekła pasztet:
przepis tutaj ,zrobię też
"nóżki na zimno" żurek,będą oczywiście faszerowane jajka,
bigos ,domowy chlebek do koszyczka i nie tylko,zrobię domową ćwikłę i chrzan ...sama nie wiem co jeszcze.
Ze słodkości ,wbrew utartym zasadom nie upiekę żadnego mazurka /najzwyczajniej w świecie nie lubimy/...
będzie natomiast wyśmienity
serniko-budyniowiec ,pokuszę się o zrobienie
pysznego ciasta do kawy i
sernika bez sera ......
Tak czytam czytam i wcale nie będzie tego mało:D
Dziś polecam bardzo wilgotne ciasto.O wyczuwalnym smaku cytryny i orzechów.Inspirowałam się
tym przepisem i nie byłabym sobą gdybym czegoś nie pozmieniała:))
Moim zdaniem będzie idealnie pasować na świątecznym stole.
składniki:
- kostka masła
- 25 dag mąki tortowej
- 20 dag drobnego cukru
- 6 jajek-ja miałam na prawdę duże
- sok i skórka otarta z jednej dużej cytryny
- 25 dag orzechów włoskich-zmielić ale zostawić kilka do dekoracji
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- lukier (kilka kropel soku z cytryny i co najmniej jedna szklanka cukru pudru)
Masło utrzeć z cukrami na puszystą masę.Dodawać po jednym żółtku,mąkę,proszek do pieczenia,zmielone orzechy (zostawić 3 łyżeczki do dekoracji), sok i skórkę z cytryny.
Pianę z białek ubić i lekko wmieszać do ciasta.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ok godziny.
Jeszcze ciepłe ciasto polać lukrem,posypać zmielonymi orzechami i przystroić połówkami orzechów włoskich.
Smacznego!!!