Pewnie do niektórych dotarły już wieści że nie wolno blogerom używać nazwy ptasie mleczko ponieważ firma Wedel zastrzegła sobie tą nazwę...
Tak więc dziś najprostszy przepis.
Składniki wystarczają na dość cieniutkie ptasie mleczko(no nie dam rady nie używać tego słowa:D)..
Mojej rodzinie właśnie takie odpowiada ale Wy jeśli chcecie zawsze możecie podwoić składniki...
Można też na spód dać biszkopty..dodać owoce...Co tylko wyobraźnia podpowie:)))
Ptasi problem:
- puszka mleka skondensowanego słodzonego
- 2 galaretki (obojętnie jaki smak)
Jedną galaretkę rozrabiamy w 1.5 szklanki wody.Ostudzamy.
Ubijamy mleko na piankę.Dodajemy tężejącą galaretkę.Miksujemy jeszcze kilka chwil.
Wylewamy wszystko do formy-u mnie tortownica(ale musi być bardzo szczelna)
Wstawiamy do lodówki na ok 3 godziny.
Rozrabiamy drugą galaretkę tak jak pisze na opakowaniu.Wylewamy na zastygnięte mleczko.
Ptasie mleczko gotowe po całkowitym zastygnięciu galaretki.
Proste szybkie i tanie.
Smacznego
Iwonko, dobijasz mój tyłek tymi pysznościami:) Normalnie chyba się skuszę, a o odchudzaniu pomyślę od...następnego poniedziałku :)) A może zamiast ptasiego to skrzydlate mleczko albo ptasia pianka? :)
OdpowiedzUsuńwpadam dzis z termitami!
OdpowiedzUsuńaz slinka cieknie na takie ptasie pysznosci:)
OdpowiedzUsuńPtasie mleczko to ptasie mleczko tak czy inaczej ;-) Choćby się je próbowało nazwać zupełnie inaczej i tak w podświadomości zbiorowej ten deser zostanie ptasim mleczkiem :D
OdpowiedzUsuńLubię domowe, a jakże! Zwłaszcza na lato...
Arven..nie sposób się z Tobą nie zgodzić:)
OdpowiedzUsuńubijamy mleko ręcznie ?? Nie można mikserem ? po 60 sekundach nie czuje ręki :)
OdpowiedzUsuńPewnie że można mikserem:) też bym nie czuła :)
UsuńCoś mi nie wyszło.... mleko średnio ubiło się na pianę, a po dodaniu galaretki zrobiła się woda...nie wiem co tam było do miksowania. Najlepsze że moja tortownica nie okazała się tak szczelna jak wierzyłam :D
OdpowiedzUsuńGalaretka powinna być tężejąca żeby można ją było wlać do ubitego mleka.Jak ubijasz wszystko razem robi się taka pianka...dużo bąbelków.
UsuńCo do szczelności tortownicy to ja też kiedyś w nią wierzyłam :D