Pączki

Już wkrótce tłusty czwartek także zapraszam na pączki..

inspiracja

składniki(na ok 40 pączków)
- 1 kg mąki
- kostka drożdży świeżych
- pół litra ciepłego mleka
- 100g cukru
- 5 żółtek
- 1 jajko
- skórka pomarańczowa
- kieliszek wódki 
- powidło śliwkowe/konfitura z dzikiej róży
- 100g rozpuszczonego masła
- cukier lub ekstrakt waniliowy
- sok z połowy cytryny
- skórka otarta z jednej cytryny
- pół łyżeczki soli
- tłuszcz do smażenia
- lukier lub cukier puder


Drożdże rozpuszczamy w 2 łyżkach cukru i mąki.Dodajemy pół szklanki mleka.Odstawiamy na 10 min.

Jajko i żółtka ubijamy z cukrem.Dodajemy przesianą mąkę,sok i skórkę z cytryny,rozczyn,ekstrakt lub cukier waniliowy,wódkę,sól i resztę mleka.

Wyrabiamy ciasto tak długo aż zaczną pokazywać się pęcherzyki powietrza.Dodajemy masło i wyrabiamy jeszcze chwilę.
Odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 15min.

Ponownie chwilę wyrabiamy.
Ciasto wałkujemy na ok 1cm mocno podsypując mąką.Wycinamy szklanką kółka,zostawiamy do wyrośnięcia.
lub
Odrywamy kawałki ciasta i formujemy kulki,zostawiamy do wyrośnięcia.

Wyrośnięte pączki smażymy w gorącym (170stopni-ani mniej ani więcej-polecam frytkownice) tłuszczu na rumiano.
Odsączamy na bibułce.

Jeszcze ciepłe nadziewamy ciepłym powidłem za pomocą szprycy.
Posypujemy cukrem pudrem lub polewamy lukrem i posypujemy skórką pomarańczową.

Im ciasto lepiej wyrobione i wyrośnięte(ale nie można przesadzić)tym większe szanse na charakterystyczną obwódkę.Pączek jest wtedy tak lekki że spokojnie pływa nad powierzchni tłuszczu.
Przepis polecam!