Nie ma co się oszukiwać.
Domowe wyroby są najlepsze...wiesz co dodajesz więc wiesz co jesz..
To chyba najlepsza reklama..
składniki:
- pół kilograma śliwek
- cynamon do smaku-można pominąć
- cukier według uznania - ja pominęłam
Śliwki myjemy i wyciągamy z nich pestki.Możemy pokroić na mniejsze kawałki aczkolwiek nie jest to konieczne.
Smażymy śliwki razem z cynamonem i cukrem(jeśli takowy dodajecie)(można dodać kakao) na małym ogniu aż staną się bardzo ciemne i gęste.
Ja robiłam to dwa dni z przerwami.
Jeszcze gorące przekładamy do wyparzonych słoików i stawiamy je do góry dnem do wystudzenia.
smacznego!!!
uwielbiam!
OdpowiedzUsuńwielbię powidła i to tylko domowe-inne niech się chowają!
OdpowiedzUsuńAle z dodatkiem cynamonu jeszcze nie próbowałam-muszę zapamiętać ;)
Powidła śliwkowe ... zapach lata, babcinej kuchni...poezja:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:)
UsuńUwielbiam :) tylko trzeba czekać do kolejnego sezonu na śliwki:)
OdpowiedzUsuńCzy z mrożonych wyjdzie równie dobre?szczególnie, że chyba mrożone do najtańszych nie należą.
pozdr:)
Ja nie robiłam z mrożonych tylko ze świeżych.Tu gdzie mieszkam są dostępne praktycznie cały rok,niestety nie są to moje ulubione węgierki:(
UsuńZgadzam się w 100% - domowe jest najlepsze :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak w ziemie otworzyć taki słoiczek i cieszyć się smakiem i zapachem lata:) uwielbiam takie powidła:)
OdpowiedzUsuń