Swojego czasu ta tarta zrobiła u mnie w domu(i nie tylko) furorę.
Postanowiłam zrobić ją w wersji mini tu i ówdzie przerabiając:)))
Konkretna porcja słodkości i kalorii.
Z podanych składników wychodzi ok.30 tartaletek.
ciasto:
- kostka masła
- pół szklanki cukru
- 3 jajka
- 2.5 szklanki mąki
- 2 łyżeczki śmietany
- łyżeczka proszku do pieczenia
Z podanych wyżej składników zagniatamy ciasto.
Wstawiamy do lodówki na godzinę.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Foremki smarujemy masłem i oprószamy mąką.Wykładamy dokładnie ciastem.
Pieczemy ok 10 min.Trzeba uważać by nie przypiec ich za bardzo.
Studzimy na kratce.
masa:
- ok 300g masła orzechowego z kawałkami orzeszków(crunchy)
- 500g serka mascarpone
- 400g dobrej jakości czekolady-u mnie mleczna
- pokruszone orzechy do ozdoby
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.Studzimy.
Serek miksujemy i stopniowo dolewamy letnią czekoladę.
Spód tartaletki smarujemy masłem orzechowym.Na to wykładamy masę z serka i czekolady.Posypujemy orzechami.
Chłodzimy w lodówce ok 3 godzin.
smacznego!!!
nie dziwię się, że zrobiły furorę:) wyglądają bosko:)
OdpowiedzUsuńTo nadzienie musi byc boskie! Podejrzewam, ze moglabym je jesc lyzkami :)
OdpowiedzUsuńśliczne :) mniam :) zapisuje!!
OdpowiedzUsuńNie znasz litości. Taki wspaniałości od rana. I jeszcze jak człowiek zastanawia się nad zrzuceniem kilku kilo :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności, u mnie ciasteczka z masłem orzechowym(pyszne znalazłam w lidlu), cóż za rozpusta:)
OdpowiedzUsuńTen krem musi być boski! Inne słowo nie przychodzi mi na myśl ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam w planach kruche babeczki z kremem. Te twoje wyglądają pysznie, a że kocham masło orzechowe to na pewno przetestuję!
OdpowiedzUsuńKlasyka i elegancja ; )
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia:) ja dalej 1200kcal więc tylko sobie pooglądam:(
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają, jak dla mnie rewelacja:) bardzo lubię takie ciasteczka:)
OdpowiedzUsuń